czwartek, 30 lipca 2009

Gdzie rejsujemy?

Rejsy morskie to prawdziwa przygoda
Wszędzie gdzie tylko się da, gdzie wzrok nie sięga:) I to jest najpiękniejsze:) Na rejsy można się wybrać w dowolny zakątek świata. No, prawie dowolny;) Organizowane są rejsy morskie w okolice Hiszpanii, Francji, Portugalii, Gracji, przez Morze Śródziemne i Atlantyk. W tej chwili organizowane są oferty "na życzenie" Klienta (oczywiście w miarę rozsądku). Jeżeli bardziej niż wielkie porty przyciągają nas małe i urokliwe zatoczki czy porty (a raczej porciki) - nie ma sprawy:) Rejsy morskie zapewniają całkowitą swobodę i elastyczność - można zawinąć tu, można zawinąć tam - czy może być lepiej?:) Na morzu nie ma żadnych ograniczeń i jeżeli tylko odpowiednio zaplanujemy nasz rejs możemy być pewni, że nasze oczekiwania zostaną spełnione i nie będziemy zawiedzeni. A gdy dodatkowo pogoda będzie po naszej stronie a załoga będzie zgrana i pełna życia (a nie różnych "wybuchowych" płynów) to gwarantuje, że na tym rejsie morskim nasza przygoda z żeglowaniem się nie zakończy...

Czym rejsujemy?

Czym wybieramy się na rejsy morskie? Ano jachtem:) I to nie byle jakim jachtem:) Nasz jacht to morski odpowiednik Star Treka i Falcona Millenium w jednym. Gwarancja wykonania zadania, najwyższy standard wykonania, zadziwiająca skuteczność i łatwość przecinania fal morskich oraz... lodówka i radio z CD:)

Nasz jacht w akcji podczas jednego z wielu odbytych rejsów morskich

Czy można wymagać czegoś więcej od pojazdu pływającego? Wydawać by się mogło, że nie.. I tu Was zaskoczę - nasz ukochany jacht wyposażony jest dodatkowo w 5 kabin i 3 prysznice, kuchenkę gazową, oceaniczną tratwę ratunkową, radar, 2 WC i kilka innych niezbędnych gadżetów, jak kamizelki ratunkowe czy 3 odbiorniki GPS. Odbywać rejsy morskie na takim sprzęcie to jak przemieszczać się drogami samochodem marki Mercedes czy BMW:) I nie mam tu wcale na myśli zasłużonej "115stki" czy wyeksploatowanej do maksimum możliwości przez bandę "dresopodobnych" lumpów "beemki";) Nasz jacht spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa, zapewniające niezbędny komfort podczas odbywania rejsu morskiego, dzięki czemu można skupić się na tym co najważniejsze, czyli na odpoczynku i relaksie.

rejsy morskie zaprowadzą Cię tam, gdzie wzrok nie sięga

Niesamowita przygoda, idealny wypoczynek, niezapomniane wspomnienia - to wszystko oferują rejsy morskie. Wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Ale trudno się dziwić, skoro w oczach większości osób aktywny wypoczynek na morzu postrzegany jest jako strata czasu i pieniędzy. W dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi wybiera spędzanie wolnego czasu w... galeriach handlowych i hipermarketach! Rzeczywiście - nie ma ciekawszego miejsca do odpoczynku od pracy i problemów codzienności niż przebywanie w tłoku osób nastawionych na czysty konsumpcjonizm... Na szczęście jest kilku ludzi, którzy myślą inaczej i zamiast iść z tłumem i tym, co inny uważają za "słuszne", idą po wiatr - dosłownie i w przenośni. Moja recepta na ucieczkę od całego materialnego świata i na oderwanie się choć na chwilę od monotonnej rzeczywistości - wyprawa w rejs morski:) I nie mam tutaj na myśli bezczynnego wylegiwania się na jakiejś "łajbie" z płynem wysoko-procentowym w jednej dłoni, z komórka w drugiej i laptopem na kolanach, choć trzeba przyznać, że i takich amatorów rejsów morskich niestety nie brakuje. Jak w takich warunkach można odpocząć? Jak przy takim nastawieniu spróbować doznać trochę innych wrażeń? Na to pytanie nie udzieliłby odpowiedzi nawet sam wielki Chuck Norris... Rejsy morskie to idealna okazja to znalezienia wewnętrznego spokoju ducha, idealnego balansu pomiędzy tym, co ważne a tym co "prawie ważne" (jak zamiana nowego samochodu na nowszy, dużego telewizora na jeszcze większy itp). Prawdziwie przeżyty rejs morski może udzielić nam odpowiedzi na bardzo wiele pytań, których czasami jeszcze nie zdążyliśmy nawet zadać! Szczerze - sam zanim nie wziąłem udziały w pierwszym rejsie byłem do całej idei "rejsów morskich" nastawiony nieco sceptycznie.. Ale czego się spodziewać po osobie, które całe życie mieszka w górach i dla której dotychczas rejsy morskie kojarzyły się z Moby Dickiem i Piratami z Karaibów:) Dopiero pierwszy rejs uświadomił mi jak bardzo moje dotychczasowe myślenie było nie tyle błędne, co "zgodne z myśleniem innych". Spokój ducha z jakim wróciłem, dystans, który udało mi się osiągnąć (jako bonus) do tzw. problemów życiowych otworzył mi oczy. Rejsy stały się takim moim osobistym panaceum na wszystkie dolegliwości i już nie mogę się doczekać, gdzie następny rejs mnie zaprowadzi (ponownie dosłownie i w przenośni)...